Artykuł

Polscy mistrzowie podbijają polskie akweny

Zwykło się mówić, że w sporcie ściany pomagają gospodarzom. I coś w tym jest, bo starty przed własną publicznością to dodatkowy atut i dodatkowa mobilizacja dla każdego zawodnika. Jednak tylko wielcy sportowcy potrafią regularnie sięgać po międzynarodowe sukcesy we własnym domu. Tu nie ma bowiem miejsca na przypadek, tu trzeba wykazać się sportową klasą oraz doświadczeniem. I właśnie w takim miejscu, jest od lat polski sport motorowodny.

W tym roku aż pięć imprez tytularnych w randze mistrzostw świata i Europy zostało rozegranych na rodzimych akwenach. Niemal każda z nich kończyła się sukcesem polskiego motorowodniaka. Już na początku sezonu w Żninie (3-4 czerwca) na podium 2. eliminacji mistrzostw świata Formuły 500 stanął Marcin Zieliński. W ten sposób motorowodniak ze Szczecina otworzył sobie drogę do złotego medalu, który odebrał kilka tygodni później we Włoszech, po rozegraniu ostatniej eliminacji czempionatu.  W pierwszy weekend tegorocznych wakacji (24-25 czerwca) na Jeziorze Miejskim w Chodzieży rozegrano mistrzostwa Europy w klasie OSY400. Zawody zakończyły się biało-czerwonym podium - Mistrzem Europy został Cezary Strumnik, a brązowy medal wywalczył Bartosz Rochowiak. Po kolejny w tym sezonie sukces na polskiej ziemi, a precyzyjniej mówiąc na polskim akwenie, sięgnął Marcin Zieliński. Nasz reprezentant w Trzciance (19-20 sierpnia) został motorowodnym Mistrzem Europy w Formule 500. Na ostatnich już w tym roku zawodach motorowodnych w Polsce, które odbyły się w Rogoźnie (30 września – 1 października) brązowy medal mistrzostw Starego Kontynentu w Formule 125 wywalczy Sebastian Kęciński.

- Jedynie w Augustowie, gdzie na przełomie czerwca i lipca odbyły się mistrzostwa świata Endurance, zabrakło polskiego podium. Akurat w tej odmianie sportu motorowodnego nie jesteśmy światowymi tuzami i na jeziorze Necko, zgodnie z przewidywaniami, sukcesy odnosili przedstawiciele innych państw – mówi Paweł Szabelewski, sekretarz generalny w Polskim Związku Motorowodnym i Narciarstwa Wodnego. – Oceniając jednak cały ten sezon, muszę przyznać, że nasi motorowodniacy w piękny sposób odwdzięczyli się polskim kibicom za ich gorący doping i wsparcie. Te mistrzowskie medale zdobywane na polskich akwenach to świetna promocja naszych dyscyplin. Cieszę się, że jesteśmy w stanie z powodzeniem organizować mistrzostwa świata i mistrzostwa Europy w Polsce. I zamierzamy podobny scenariusz zrealizować także w 2024 roku. Kilka tygodni temu w Amsterdamie odbył się kongres Międzynarodowej Unii Motorowodnej, a stamtąd przywieźliśmy kolejne dobre wiadomości. Wiosną i latem spotykamy się ponownie na zawodach tytularnych w Żninie, Augustowie, Chodzieży i Rogoźnie – dodaje przedstawiciel PZMWiNW.

(Przygotował Adrian Skubis)

			
			object(Articles)#20 (11) {
  ["active"]=>
  string(1) "1"
  ["add_date"]=>
  string(19) "2023-12-12 11:08:13"
  ["categories"]=>
  array(4) {
    [0]=>
    array(3) {
      ["category_id"]=>
      string(1) "1"
      ["category_name"]=>
      string(9) "Wakeboard"
      ["category_url"]=>
      string(9) "wakeboard"
    }
    [1]=>
    array(3) {
      ["category_id"]=>
      string(1) "4"
      ["category_name"]=>
      string(13) "Skutery wodne"
      ["category_url"]=>
      string(13) "skutery_wodne"
    }
    [2]=>
    array(3) {
      ["category_id"]=>
      string(1) "2"
      ["category_name"]=>
      string(17) "Narciarstwo wodne"
      ["category_url"]=>
      string(17) "narciarstwo_wodne"
    }
    [3]=>
    array(3) {
      ["category_id"]=>
      string(1) "3"
      ["category_name"]=>
      string(17) "Sport motorowodny"
      ["category_url"]=>
      string(17) "sport_motorowodny"
    }
  }
  ["content"]=>
  string(2995) "

W tym roku aż pięć imprez tytularnych w randze mistrzostw świata i Europy zostało rozegranych na rodzimych akwenach. Niemal każda z nich kończyła się sukcesem polskiego motorowodniaka. Już na początku sezonu w Żninie (3-4 czerwca) na podium 2. eliminacji mistrzostw świata Formuły 500 stanął Marcin Zieliński. W ten sposób motorowodniak ze Szczecina otworzył sobie drogę do złotego medalu, który odebrał kilka tygodni później we Włoszech, po rozegraniu ostatniej eliminacji czempionatu.  W pierwszy weekend tegorocznych wakacji (24-25 czerwca) na Jeziorze Miejskim w Chodzieży rozegrano mistrzostwa Europy w klasie OSY400. Zawody zakończyły się biało-czerwonym podium - Mistrzem Europy został Cezary Strumnik, a brązowy medal wywalczył Bartosz Rochowiak. Po kolejny w tym sezonie sukces na polskiej ziemi, a precyzyjniej mówiąc na polskim akwenie, sięgnął Marcin Zieliński. Nasz reprezentant w Trzciance (19-20 sierpnia) został motorowodnym Mistrzem Europy w Formule 500. Na ostatnich już w tym roku zawodach motorowodnych w Polsce, które odbyły się w Rogoźnie (30 września – 1 października) brązowy medal mistrzostw Starego Kontynentu w Formule 125 wywalczy Sebastian Kęciński.

- Jedynie w Augustowie, gdzie na przełomie czerwca i lipca odbyły się mistrzostwa świata Endurance, zabrakło polskiego podium. Akurat w tej odmianie sportu motorowodnego nie jesteśmy światowymi tuzami i na jeziorze Necko, zgodnie z przewidywaniami, sukcesy odnosili przedstawiciele innych państw – mówi Paweł Szabelewski, sekretarz generalny w Polskim Związku Motorowodnym i Narciarstwa Wodnego. – Oceniając jednak cały ten sezon, muszę przyznać, że nasi motorowodniacy w piękny sposób odwdzięczyli się polskim kibicom za ich gorący doping i wsparcie. Te mistrzowskie medale zdobywane na polskich akwenach to świetna promocja naszych dyscyplin. Cieszę się, że jesteśmy w stanie z powodzeniem organizować mistrzostwa świata i mistrzostwa Europy w Polsce. I zamierzamy podobny scenariusz zrealizować także w 2024 roku. Kilka tygodni temu w Amsterdamie odbył się kongres Międzynarodowej Unii Motorowodnej, a stamtąd przywieźliśmy kolejne dobre wiadomości. Wiosną i latem spotykamy się ponownie na zawodach tytularnych w Żninie, Augustowie, Chodzieży i Rogoźnie – dodaje przedstawiciel PZMWiNW.

(Przygotował Adrian Skubis)

" ["id"]=> string(4) "2303" ["intro"]=> string(514) "

Zwykło się mówić, że w sporcie ściany pomagają gospodarzom. I coś w tym jest, bo starty przed własną publicznością to dodatkowy atut i dodatkowa mobilizacja dla każdego zawodnika. Jednak tylko wielcy sportowcy potrafią regularnie sięgać po międzynarodowe sukcesy we własnym domu. Tu nie ma bowiem miejsca na przypadek, tu trzeba wykazać się sportową klasą oraz doświadczeniem. I właśnie w takim miejscu, jest od lat polski sport motorowodny.

" ["promo"]=> NULL ["promo_photo"]=> string(3) "jpg" ["region"]=> string(2) "pl" ["title"]=> string(43) "Polscy mistrzowie podbijają polskie akweny" ["url"]=> string(42) "polscy_mistrzowie_podbijaja_polskie_akweny" }
background